czwartek, 18 listopada 2010

DOMY DLA BOGATYCH, RESZTA DO KONTENERÓW

Zastanawiałam się dzisiaj z koleżankami jak pomóc młodym mieszkańcom naszego miasta otrzymać swoje własne M. KAMIL NOWAK – MÓJ KANDYDAT powiedział, że nie ma sensu pomagać skoro mogą sobie kupić mieszkanie i będą mogli bez przeszkód w nim mieszkać. Przecież firm oferujących mieszkania jest multum.

Dla ciekawości sprawdziłam dwie lokalne firmy zajmujące się obrotem nieruchomościami i rzeczywiście znalazłam, w sumie 32 domy oraz 85 mieszkań. Zmartwiałą mnie tylko ich cena. Najtańsza oferowana kawalerka to koszt 49 tysięcy złotych natomiast najdroższe dwupoziomowe mieszkanie to wydatek 350 tysięcy. Ceny domów wahają się w granicach od 290 tysięcy do 800 tysięcy złotych.

NASZ KANDYDAT powiedział, że przecież to niewielka kwota. Młoda osoba kończąca studia może wziąć kredyt w pierwszym lepszym banku i kupić mieszkanie czy dom tak samo jak kupuje się kilogram ziemniaków. No może nie kilogram, ponieważ to trwa zbyt krótko, ale powiedzmy 20 kilogramów.

Zapytałam przezornie czy KAMIL NOWAK – MÓJ KANDYDAT nie zdaje sobie sprawy że w młodzi ludzie większości po ukończeniu studiów wędrują na garnuszku rodziców, za granicą albo pracują na miejscu za 1317 złotych. NASZ KANDYDAT powiedział że przesadzam. Przecież średnia krajowa w lutym tego roku wyniosła 3288,29 , a za takie pieniądze można nie źle żyć i jednocześnie spłacać kredyt na mieszkanie lub dom.

Przy dwóch młodych osobach tworzących podstawową komórkę społeczną jaką jest rodzina i zarabiających średnią krajową spłata kredytu za dom warty 500 tysięcy złotych to kwestia piętnastu lat, albo i mniej. W końcu wzrost wynagrodzenia w porównaniu do września wzrósł o 2,9 %. W końcu pośledni kandydaci nie oparli by swojej kampanii wyborczej na niesprawdzonych danych.

„Zwiększenie zainteresowania deweloperów i inwestorów indywidualnych budownictwem w mieście jest możliwe jedynie pod warunkiem posiadania przez gminę działek pod zabudowę mieszkalną z pełną infrastrukturą, dlatego poczynimy szereg działań, których celem będzie obniżenie kosztów inwestycji budowlanych. Pozwoli to na popularyzację budownictwa jednorodzinnego i oddanie do użytku większej ilości nowych mieszkań po bardziej przystępnych cenach.”

„Rozwój Budownictwa własnościowego,
Przygotowanie i uzbrojenie terenów pod budownictwo mieszkaniowe jedno i wielorodzinne”



„Budownictwo mieszkaniowe poprzez Towarzystwa Budownictwa Społecznego”


Przecież to nie są czcze słowa. To sygnał dla młodych ludzi. Wracajcie - możecie tu mieszkać! Najlepiej od razu zacznijcie się budować. Nawet więcej, przygotujemy i uzbroimy wam działki budowlane.

Powiedziałam NASZEMU KANDYDATOWI czy słyszał kiedykolwiek hasło, że średnia krajowa to tylko wielkość statystyczna nie odzwierciedlająca rzeczywistego poziomu zarobkowania w polskich firmach? Pozwoliłam sobie to wyjaśnić:



źródło: money.pl

Niestety najczęściej mamy do czynienia z MODALNĄ gdy podczas pierwszego zatrudnienia pracownicy otrzymują najniższą krajową czyli te 984.15 zł na rękę. W tym momencie przy dwóch osobach spłata kredytu w wysokości 500 000 złotych trwałaby ok 50 lat. Pomijając ich zdolność kredytową, żaden bank nie udzieli kredytu na tak długi okres czasu.

Czy rozwiązaniem są zatem Towarzystwa Budownictwa Społecznego? Nie zapominajmy, że założeniem miała to być forma pomocy dla deweloperów budujących mieszkania za kredyty i dające im zarobić przy pomocy wygórowanej opłaty czynszowej. Co więcej oprócz czynszu przyszły najemca musiał wpłacić od 20 do 40 % ceny wybudowanego mieszkania.

Przyjmijmy, że koszt jednego metra kwadratowego mieszkania o powierzchni 70 metrów to 3000zł. Czy samotną matkę z dziećmi, absolwenta uczelni czy młodej rodziny stać na kredyt w wysokości 63 000zł? Przecież przy pensji 1000 zł jego spłata to ponad 5 lat. Oczywiście w tym momencie w ogóle nie uwzględniamy kosztów utrzymania się przez ten okres czasu, który musi być opłacany z drugiej – podobnej pensji. Co w momencie gdy TBS upada? Może być kiepsko

Z perspektywy człowieka, który staje na początku swojej dorosłości,  najbardziej interesuje go dach nad głową w postaci mieszkań komunalnych z na tyle niewielkim czynszem, żeby go było stać zapłacić. Należałoby się zastanowić czy osoby oferujące jedynie opcję prywatnego budownictwa zdają sobie sprawę, że to program nie mający nic wspólnego z ludźmi, którzy opuszczają Kędzierzyn-Koźle nie widząc tu przed sobą perspektyw? Oprócz NASZEGO KANDYDATA jedyną osobą, która wspomina o potrzebie budowy mieszkań komunalnych jest pośledni kandydat na stolec czyli Wiesław Fąfara.

Jego ostateczny przeciwnik, za jakiego uważa się Tomasz Wantuła, ma do zaproponowania jedynie „Budowę mieszkań tymczasowych – budownictwo modułowe” jak czytamy w programie jego ugrupowania. To bliskie z ideą stawiania kontenerów proponowaną przez Ryszarda Masalskiego i pakowania do nich ludzi, który są nieprzystosowani ewentualnie z dotychczasowymi działaniami w tej kwestii Platformy Obywatelskiej. Przemilczanie faktu, że biedni nie powinni mieć głosu i decydować mogą tylko bogatsi, mądrzejsi i piękniejsi może się skończyć buntem, ponieważ nie wszyscy widza swoją przyszłość w kontenerach.


Źródło: lokatorzy.pl

2 komentarze:

  1. Budowa mieszkań komunalnych nie do końca rozwiąże problem z mieszkaniem dla młodych osób w Kędzierzynie. Zastanówmy się ile takich mieszkań jest w stanie miasto wybudować w ciągu roku czy kadencji? Jest to jeden a może dwa bloki w których schronienie znajdzie kilkadziesiąt osób. Natomiast kolejka chętnych w UM to kilkaset jeśli nie tysiąc osób (rodzin).
    Budowanie mieszkań komunalnych nie jest złe ale też nie do końca rozwiąże problem.
    Wydaje mi się że oddanie nowych terenów pod budownictwo mieszkaniowe powinno spowodować spadek cen na lokalnym rynku nieruchomości (zasady działania wolnego rynku) oraz przynajmniej w pewnym stopniu zwiększyć dostępność mieszkań komunalnych (rodzina która wybudowała sobie dom zwalnia mieszkanie komunalne).
    Innym problemem z mieszkaniami w KK jest to iż wiele rodzin nie płaci czynszu z własnej wygody (przecież i tak mnie nie wyrzucą). Miasto jako instytucja wynajmująca swoje lokale mieszkańcom nie powinna dopuścić do sytuacji w której nie jest w stanie ściągnąć za nie czynszu a tym bardziej odsprzedawać je za ułamek wartości.

    OdpowiedzUsuń
  2. Całkowicie się z tym zgadzam. Tak samo jak bloki komunalne nie załatwią sprawy braku mieszkań, tak samo nie uczyni tego budownictwo prywatne. Jednak analizując programy wyborcze ugrupowań startujących w tym roku w wyborach (powiedzmy o odcieniu prawicowym) nie ma słowa o budownictwie komunalnym czyli tak jakby ten temat po prostu nie istniał. Warto też zwrócić uwagę na ilość osób w podeszłym wieku zamieszkujących Kędzierzyn-Koźle. Bardzo często pojawiają się pytania o możliwość zamiany mieszkania z dwu pokojowego na kawalerkę. Jeżeli rzeczywiście ruszy lawinowo sprzedaż mieszkań za 3% wartości to będzie to krok w kierunku zapełnienia się rynku tanimi mieszkaniami. Może po zamiast budować 3 pokojowe mieszkania komunalne warto przemyśleć na początek budowę budynków z kawalerkami? Tak na życiowy start.

    OdpowiedzUsuń