wtorek, 1 marca 2011

stanowcze NIE prawicowym podżegaczom

Dwa miesiące trwały obrady specjalnego plenum Kędzierzyńskich Partii Zjednoczenia Narodowego. Dla przypomnienia rozpoczęły się one jeszcze w lutym, a zakończyły w marcu. Podczas, dopiero co zakończonej sesji na łonie Rady Miasta odkryto spisek.

Tak moi mili. Długo ukrywany wrzód na łonie naszego ukochanego miasta. Okazało się że byliśmy w błędzie sądząc naiwnie, że przez ostatnich kilka lat władzę w naszym pięknym mieście dzierżyła lewica. Nic bardziej mylnego.

A jakoż to się stało?

Wykorzystano szczery uśmiech nowego prezydenta i jego szeroko otwarte ramiona przygotowane na przyjęcie zbłąkanych owieczek. Wielu skorzystało z ciepła bijącego od nowego ojca miasta. Żeby nie być gołosłownym.


źródło: 7DNI 4-10 lutego 2011

Zostało to docenione nawet wśród niegdysiejszych adwersarzy, którzy nie krępują się z okazywaniem miłości.


źródło: 7DNI

Jednak nic nie zapowiadało tragedii. Tylko cud, a może i boska interwencja (o tym za chwilę) zapobiegła dalszemu wichrzycielstwu. I tak Wiesław Fąfara oraz Grzegorz Mankiewicz dotychczas bezpodstawnie nazywający się lewicowymi okazali się odpowiedzialni za prawicowe odchylenie. Zapewne domyślacie się iż nie złożyli samokrytyki i uwielbienia. Co to, to nie! Szczere wyznania miłości to nie dla nich.

Na szczęście w porę zostali raz na zawsze usunięci z piastowanych stanowisk, przy pomocy których mogli nieźle nabruździć. Nasze miasto pozostanie po wsze czasy wierne ideom komunizmu i dyktatury przedstawicieli proletariatu wybranych w demokratycznych wyborach.

Nie ma tu miejsca dla osób NIE LEWICOWYCH, dla siewców fermentu i zgorszenia. Jeszcze jest czas aby powiatowa rada SLD przejrzała na oczy i wybrała oddaną sprawie towarzyszkę Halinę Damas-Łazowską zamiast prawicowych wichrzycieli pokroju Grzegorza Mankiewicza.

Musiały polecieć i inne głowy. Winnego przeoczenia i słabej czujności Andrzeja Kopcia usunięto ze stanowiska. Wybrano nieskazitelną i czystą osobę, której pierwsze kroki spotkały się z nadnaturalną interwencją. Otóż podczas odwoływania kolejnego, beznadziejnego przypadku umysłowego zadżumienia w postaci Wojciecha Jagiełły, na skutek przeoczenia zabrakło jednego głosu, głosu Nieskazitelnej Eli, aby łono rady stało się czyste.

Tak mili państwo. Jednego głosu. Szybko jednak zauważono przeoczenie i zarządzono reasumpcję głosowania - pozwala na to statut naszego ukochanego miasta. - § 37 art 4. Przewodniczący Rady może zarządzić ponowne głosowanie w razie wątpliwości co do wyników poprzedniego głosowania w tej samej sprawie.

I stał się cud. Na skutek zapewne niebiańskiej interwencji brakujący głos pomnożył się. Początkowy wynik 11-za 3-przeciw 1-wstrzymał się zamienił się na 13-za 3-przeciw 1-wstrzymał się. Pozostawiam to bez komentarza gdyż nie jestem godzien analizy. Bezapelacyjnie to znak, że osoba, która otrzymały najwyższe wyróżnienie w radzie jest bez skazy.



źródło: Kurier Kędzierzyńsko Kozielski



źródło: Interwencja
źródło: NIE 
Pozostaje życzyć szczęścia na nowej drodze robienia dobrze temu miastu. To jednak nie wszystko. Obecnie oczekuje się samokrytyki. Tomasz Wantuła nadal trzyma otwarte ramiona dla zbłąkanych owieczek. Dziennikarze: Czas wycofać się z błędnych idei! Miejmy nadzieję wynikających jedynie z niewiedzy i braku doświadczenia.



źródło: NGL

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz