piątek, 3 grudnia 2010

KONTRATAK CIECHEGO WIEŚKA

Cztery lata temu gdy wybieraliśmy pomiędzy szóstką kandydatów mieszkańcy naszego pięknego miasta mogli bezpośrednio zadawać pytania kandydatom. W tym roku tak nie było. Dlaczego? Nie wiem. Nikt nie zmobilizował się aby taką debatę przeprowadzić. Pomijam debatę zorganizowaną przez stowarzyszenia: "kk-pochwal sie miastem" oraz "SITPChem". Ta pierwsza odbyła się bez zadawania pytań z sali, ta druga miała za małą skalę.

Zresztą co tu dużo gadać, zupełnie inaczej jest rozmawiać o wizji rozwoju maista dwóch kandydatów, a zupełnie inaczej ośmiu. Wystarczy zerknąć jakie pojawiały się pytania o rozwój miasta w latach 2010-2014 zadawane przez Nowa Trybunę Opolską, która jako jedyna pokwapiła się do stałego udostępniania kandydatom miejsca na swoich łamach. Ogólniki. Zazwyczaj są to ogólniki bo i miejsca w prasie mało.

Część mieszkańców, i ja również utożsamiam się z tą grupą, spodziewała się dowiedzieć jak będzie wyglądało miasto w kolejnej kadencji. Nie interesują mnie programy bo to najczęściej czcze obietnice. Interesują mnie ich szczegóły. Na przykład te związane z dwoma centrami Kędzierzyna-Koźla. Od dwóch kadencji albo i dłużej mówi się o powstaniu centrum historycznego w Koźlu oraz gospodarczego w Kędzierzynie, tylko jak to zrobić bo na razie nie widać aby cokolwiek w tym temacie ruszyło?

Nadarzała się okazja aby można było porozmawiać o tym z dwoma kandydatami. Niestety do spotkania nie doszło. Komitet Tomasza Wantuły po raz kolejny ustami Rafała Olejnika powiedział, że to co miał powiedzieć - powiedział i basta. Natomiast okres dwóch tygodni przed II turą przeznaczy na indywidualne spotkania z wyborcami.

źródło: internet

Problemem jest tylko to, że jako indywidualny wyborca nie sposób było się dowiedzieć gdzie odbywają się te spotkania. Strona internetowa kandydata na prezydenta milczała w tej sprawie do dnia dzisiejszego. Spotkania jednak odbyły się o czym, Tomasz Wantuła - tym razem, o dziwo sam -  powiadomił w dzisiejszym wywiadzie na antenie Radia Park. Obecnie na stronie komitetu jest tylko plakat wyborczy. Jak na walkę z dotychczasowym marazmem to trochę za mało.

źródło: Strona kandydata

Ktoś mi powie, że się czepiam ale czy można inaczej? Tu nie chodzi o wybór trenera piłki kopanej na osiedlowym boisku. Tu chodzi o osobę z wizją, na której spocznie duża odpowiedzialność. A co dostajemy? Ładny obrazek.

źródło: Strona kandydata

Drugi kandydat z cichego zrobił się głośny. Dwoi się i troi, aby przebić się przez medialną ciszę, jednak ciężko. Oprócz Radia Park nikt nie poinformował o wyniku dyskusji ze związkowcami. Widocznie przekształcenia w MZK są mało ważne dla lokalnej społeczności.


źródło: Radio Park

Również debata w telewizji opolskiej przeszła bez echa. Trudno jest mi się do niej odnieść, ponieważ należę do tych osób, które wyrzuciły telewizor na śmietnik... (To znaczy do punktów odbioru zużytego sprzętu elektronicznego.) jednak z tego co widziałam w internecie, pytania nie były podchwytliwe, a dotyczyły istniejących problemów. Chciałabym mieć pogląd na kwestię dalszych losów MZK, budynków komunalnych i socjalnych i zagospodarowania miasta. Oglądając tylko jednego kandydata czuje się niedosyt.

Zresztą nie tylko mi nie wystarcza ładny wizerunek kandydata. Polecam komentarz Grzegorza Stępnia opublikowany na łamach Nowej Gazety Lokalnej i jego ostatni akapit - chociaż się z nim nie zgadzam.


źródło: Nowa Gazeta Lokalna

Ponieważ ja nadal nie wiem jakie są obietnice Tomasza Wantuły. Nawet jeżeli jest otwarty na dyskusję to z kim? Rada Miasta to w większości ci sami ludzie, którzy rządzili miastem w poprzedniej kadencji. Nie spodziewam się po nich nagłej erupcji pomysłów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz