Do ostatniej chwili trwały rozmowy pomiędzy przedstawicielami komitetu NASZEGO KANDYDATA o scedowanie ćwierci tysiąca głosów na jednego z poślednich kandydatów. KAMIL NOWAK - NASZ KANDYDAT pozostał nieugięty
Nie ma zmiłuj, albo wiceprezydentura albo niech spierdalają - miał powiedzieć do swoich współpracowników. - Ja też muszę się znaleźć przy korycie. Im bliżej tym lepiej.
źródło: Caban
Tym samym zachęcamy naszych wyborców aby 5 grudnia zamiast do urn poszli z dziećmi na wycieczkę ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz